19. maja Proboszcz Parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Radomiu ks. Roman Adamczyk, ks. Jerzy Adamczyk oraz grupa pątników rozpoczęli dwudniową pielgrzymkę. Piękna pogoda, wielkie połacie kwitnącego na żółto rzepaku i świetnie komponująca się z tym świeżutka majowa zieleń, to niezapomniane i bardzo miłe dla oka widoki, które sprawiły, że trasa wcale się nie dłużyła. Pierwszy cel to Wrocław. Przewodnik Pani Izabela spotkała się z nami na Ostrowie Tumskim. Usłyszeliśmy najważniejsze historyczne informacje dotyczące tej dzielnicy i zwiedziliśmy ważniejsze obiekty z nią związane. W drodze na Rynek podziwialiśmy roślinność Ogrodu Botanicznego. Po kilku godzinach zwiedzania przy wiosennym upale był czas wolny. Następnie udaliśmy się do Legnicy, do kościoła pod wezwaniem Świętego Jacka, gdzie wydarzył się Cud Eucharystyczny. Z tej racji, że trwała tam spowiedź dzieci pierwszokomunijnych, przed relikwiarzem wystawionym w bocznej kaplicy, każdy modlił się indywidualnie. Następnie wyjechaliśmy do Lwówka Śląskiego, gdzie zaplanowany mieliśmy nocleg. W sobotę po porannej Mszy św. ruszyliśmy do Drezna. W Bolesławcu dołączył do nas Pan Krzysztof, który był naszym przewodnikiem. Na Placu Teatralnym Pan przewodnik przekazał informacje dotyczące znajdujących się tam budowli i przeszliśmy na dziedziniec Zwigera. Jest to zespół budynków z XVIII wieku z dużym i pięknie urządzonym dziedzińcem, na którym z okazji rocznicy sprowadzenia drzewek cytrusowych były zorganizowane historyczne pokazy dla zwiedzających. Następnie przeszliśmy do muzeum. Tutaj zwiedzaliśmy komnaty tureckie, zbrojownie, suknie z XVII w modne w tamtym czasie oraz przepiękną biżuterię z dawnych czasów z największym brylantem na świecie. Po zwiedzeniu kilku kościołów i ulic znajdujących się na Starówce przejechaliśmy przez Szwajcarię Saksońską a przewodnik przekazywał wiadomości na temat każdej mijanej miejscowości, dawnych właścicieli, ruin pałaców i całej krainy geograficznej.

Zwiedzanie Saksonii, zdobywanie wiadomości o tamtym kraju to kolejna lekcja historii, bo przez panującą u nas dynastię Sasów, jesteśmy z tym krajem w jakiś sposób związani.

BG