W środę 17 września seniorzy z NSJ Radom udali się na kolejne wyjazdowe spotkanie. Wyjechaliśmy do Przysuchy do Muzeum Oskara Kolberga. 22 lutego 1814 roku w Przysusze urodził się syn przybyłego z Prus Juliusza Kolberga – Henryk Oskar. Wkrótce ojciec otrzymał pracę na Uniwersytecie Warszawskim z całą rodziną przeniósł się do stolicy. Tam Oskar uczył się w najlepszym liceum, grał na fortepianie, komponował marząc o karierze artysty.
Z czasem zarzucił twórczość kompozytorską i skierował swoje zainteresowania w stronę dokumentowania folkloru. Następnie mieszkał pod Krakowem i prowadził bardzo szerokie badania naukowe i edytorskie. Zmarł w 1890 roku i jest pochowany w Warszawie. Nie było w całej XIX wiecznej Europie a być może na świecie osoby równie oddanej badaniom folkloru. Opublikowane przez Kolberga bardzo liczne dzieła jak i te pozostawione materiały stanowią bezcenne źródło wiedzy o dziejach kultury narodowej.
Muzeum zorganizowane jest w Dworze Dembińskich i upowszechnia wiedzę o życiu, naukowym dorobku i twórczości muzycznej Oskara Kolberga. Zorganizowana jest tutaj wystawa biograficzna, wnętrza salonu i gabinetu stylowo wyposażone. Oddzielna wystawa poświęcona jest dziejom Przysuchy w okresie XVIII – XX wieku [historia dworu i jego właścicieli. Po muzeum jedną z grup oprowadziła Pani Katarzyna Markiewicz, w sposób ciekawy podzieliła się swoją wiedzą na temat samego Kolberga, ale również współczesnego folkloru z tych okolic. Na zdjęciach i na filmie mogliśmy poznać tych, co dzisiaj tę tradycję podtrzymują. Wykonywane przez ludowe śpiewaczki przyśpiewki i grane przez kapele oberki i polki były jak miód na serca seniorów. W tym roku z racji 200 rocznicy urodzin obchodzimy Rok Kolberga i to było inspiracją do odwiedzin tego miasta, całkiem blisko Radomia położonego, a dla wielu nieznanego.
Byliśmy również przy pomniku Oskara Kolberga znajdującym się na jednym z trzech rynków Przysuchy. Następnie nawiedziliśmy kościół parafialny pw. Św. Jana Nepomucena. Ksiądz Dariusz opowiedział historię parafii i kościoła, zwrócił naszą uwagę na wystrój całej świątyni i pięknego prezbiterium. Na żydowskim cmentarzu pochowany jest cadyk, do jego grobu każdego roku przyjeżdżają Żydzi z całego świata. Wybraliśmy się również i my, i trzeba przyznać, że spodziewaliśmy się czegoś więcej. Kaplica gdzie są trzy groby jest odnowiona, a pozostały teren zaniedbany.
Muszę dodać, że w dniu dzisiejszym naszym przewodnikiem i opiekunem był ks. Dariusz Laseczka, nasz wikariusz, którego podziwialiśmy za wielką wiedzę i interesujące opowieści o każdej mijanej miejscowości. Jeszcze raz serdeczne Bóg zapłać Księże Dariuszu !