Realizując zaplanowany program spotkań Klubu Seniora,dosyć dużą, bo 64 osobową grupą, wybraliśmy się do radomskiego teatru. W tym dniu była wystawiana „Zemsta” Aleksandra Fredry. Były pośród nas osoby, które w teatrze nie były dawno, i z ciekawością przyglądały się budynkowi oraz warunkom, jakie są zapewnione radomskim widzom. Repertuar wybraliśmy świadomie, aby przypomnieć sobie szkolną lekturę, a gra aktorów wzbudziła tylko nasze pozytywne odczucia. Większość z nas zauważyła bardzo skromną scenerię, ale przyjęliśmy to ze zrozumieniem.
Po spektaklu spotkaliśmy się z młodymi aktorami, którzy grali role Klary i Wacława. Opowiedzieli o pracy w teatrze, stwierdzili też,że twórczość Fredry to bardzo wdzięczny temat do pracy, bo łatwo się ją mówi. Nowy spektakl przygotowuje się ok. 2 miesiące a próby są codziennie. Na zadawane pytania czy nie można pomylić ról, kiedy gra się w kilku przedstawieniach w tym samym czasie, usłyszeliśmy, że tekstu się nie myli, bo ciało poprzez próby przyzwyczaja się do sytuacji a umysł zapamiętuje test. W radomskim teatrze nie ma stanowiska suflera, bo po prostu nie jest potrzebny. Jednolite studia magisterskie dla aktorów trwają cztery i pół roku. Na zakończenie ks. Roman Adamczyk w imieniu nas wszystkich podziękował bardzo serdecznie i wszystkim pracownikom teatru złożył jak najlepsze życzenia a my jeszcze raz nagrodziliśmy brawami.